Jakie ogrzewanie do domu warto wybrać w 2023 roku?
Klasy kotłów na paliwo stałe
Rządowa dotacja dla posiadaczy pieców na pellet
Jak przygotować się do sezonu grzewczego w czasach kryzysu
Wysokie ceny węgla
Termostaty pokojowe – kontroluj temperaturę w swoim domu i zmniejsz rachunki za ogrzewanie
Nowy piec na ekogroszek – na co zwrócić uwagę przy zakupie
Bezpieczny sezon grzewczy – jak uchronić się przed zatruciem tlenkiem węgla
Mniejsze rachunki za ogrzewanie? To proste!
Przygotowanie kotłowni do sezonu grzewczego
Im bliżej sezonu grzewczego, tym większy niepokój widać w wielu polskich domach. Posiadacze pieców na węgiel, ekogroszek czy pellet nadal nie mają pewności czy będzie ich stać na zakup opału na najbliższą zimę. Ceny paliw poszybowały tak mocno w górę, że opał stał się towarem luksusowym. Gdy pojawiły się rządowe zapowiedzi dopłat, objęły one wyłącznie posiadaczy pieców na węgiel i ekogroszek. To spowodowało liczne protesty, zwłaszcza wśród osób ogrzewających domy gazem czy pelletem. I nie ma się co dziwić. Przez ostatnie kilka lat ze wszystkich stron słychać było głosy mówiące o konieczności odchodzenia od węgla na rzecz bardziej ekologicznych rozwiązań. Wiele osób zdecydowało się na wymianę starych pieców węglowych na kotły gazowe czy piece pelletowe. (Zobacz jaki kocioł na pellet polecamy). Nie dziwi więc powszechne oburzenie, gdy w rządowej pomocy zostały pominięte osoby, które zgodnie z zaleceniami przeszły na inny rodzaj ogrzewania. Protesty przyniosły zamierzony efekt i z rządowej pomocy będą mogły również skorzystać osoby ogrzewające domy pelletem i gazem. Na jakie wsparcie mogą dokładnie liczyć? Czy deklarowana pomoc wystarczy by sfinansować zakup opału na najbliższy sezon grzewczy? Zapraszamy do lektury artykułu.
2 września Sejm przyjął ustawę o dodatku energetycznym. Tym razem pomocą objęci zostaną nie tylko posiadacze pieców węglowych. Z finansowej pomocy będą mogli również skorzystać właściciele gospodarstw domowych ogrzewanych gazem, pelletem, drewnem i olejem opałowym, a także gospodarstwa ogrzewające domy z miejskich sieci ciepłowniczych, lokalnych kotłowni.
Dodatek energetyczny przyznawany jest na gospodarstwo domowe, zgodnie z zasadą, że jedna dopłata przeznaczona jest na jeden adres zamieszkania. Warunkiem otrzymania pomocy jest zgłoszenie źródła ciepła do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków CEEB.
Posiadacze kotłów pelletowych będą mogli otrzymać dopłatę w wysokości 3 000 zł. Dopłaty do pozostałych źródeł ciepła wyglądają następująco:
- 2000 zł na olej opałowy,
- 1000 zł na drewno kawałkowe,
- 500 zł na gaz LPG.
Jedynie odbiorcy ciepła systemowego nie otrzymają gotówki, a wsparcie na poziomie taryfowym, co oznacza, że ceny zablokowane zostaną na poziomie minimalnej, możliwej pożyczki czyli 42%.
Pomoc wypłacana będzie jednorazowo.
Ustawa trafi teraz do Senatu. Potem musi ją podpisać Prezydent, na co ma 21 dni. Zważywszy na to, że sezon grzewczy coraz bliżej – powinien to zrobić jak najszybciej. Prawdopodobne jest, że nabór wniosków ruszy jeszcze pod koniec września lub na początku października. Natomiast, podobnie jak w przypadku dodatku węglowego, wnioski będą przyjmowane do 30 listopada.
Gminy mają 30 dni na rozpatrzenie wniosków i wypłatę środków odbiorcom.
Jak zaznaczyła szefowa resortu klimatu i środowiska Anna Moskwa, celem tej regulacji jest zapewnienie wsparcia dla gospodarstw domowych w Polsce w pokryciu części kosztów, wynikających ze wzrostu cen na rynku energii. Ale czy jednorazowa pomoc w kwocie 3 000 zł rzeczywiście może znacząco obniżyć koszty zakupu opału?
Jeszcze kilka miesięcy temu tonę biomasy drzewnej można było kupić za około 800-900 zł. Teraz ceny sięgają już 2000, a nawet 3000 zł. Średniej wielkości gospodarstwo domowe zużywa około 3-4 tony podczas sezonu grzewczego. Przy obecnych cenach pelletu koszty ogrzewania wzrosną nawet trzykrotnie. Jednorazowa pomoc w kwocie 3 000 zł to niewielkie wsparcie, które przy obecnych stawkach, pozwoli na zakup jedynie tony opału. Problemem jest też brak paliwa, bo niemal cała produkcja pelletu skoncentrowana była w Rosji. Po nałożeniu embarga na pellet z Rosji konieczne stało się szukanie innych źródeł importu. Sytuacja może jednak okazać się szansą dla polskich producentów biomasy drzewnej, którzy mogliby zwiększyć produkcję, odpowiadając na potrzeby rynku. Jak będzie – czas pokaże.
Obsługa techniczna: PPCEfekt